Pokój Kalinki |
Doświadczenia wnętrzarskie z kolorem różowym dopiero przede mną za sprawą pewnego fotela. Zaczęło się od tego, że poczułam potrzebę zakupienia wygodnego fotela, który stanąłby w salonie w miejscu białej pufy. Która jest wprawdzie świetna, ale do dłuższego siedzenia niezbyt wygodna. Rozglądałam się więc po różnych szrotach, targach i Allegro za czymś, co by mi wpadło w oko. Długo to trwało, ale w końcu znalazłam na Allegro. Zakupiłam i czekam na dostawę. Ale fotkę (ze strony Allegro) już wklejam. No i tak, fotel jest różowy, co zresztą widać na załączonym obrazku...
W pierwszej chwili myślałam, że zmienię mu tapicerkę, ale chyba jednak nie. Wprawdzie ludzie się śmieją, jak mówię, że kupiłam sobie różowy fotel, ale brak chyba im wyobraźni. Bo przecież róż różowi nierówny. Poza tym mam przeczucie, że róż z szarym będzie wyglądał wspaniale. Pożyjemy, zobaczymy. Na razie szykuję różową odsłonę szarego salonu, wprawdzie zamierzam wprowadzić ten kolor wyłącznie w dodatkach (oczywiście poza powyższym fotelem :), jak będę gotowa to pokażę efekt końcowy. Na razie mam różowe pisanki, a myślę jeszcze o jakichś gustownych poduszkach na moje szare Ektorpy.
Przedsmak wielkanocnych dekoracji |
Pozdrawiam i zapraszam niebawem...