poniedziałek, 28 maja 2012

Wycieczka na Borówkową

Witam po dłuuugiej przerwie.
Miałam zamieścić posta o mojej nowej wersji sypialni, ale to skomplikowana sprawa. Jak zaczęłam ją urządzać miesiąc temu, tak nie mogę skończyć. Po pierwsze dodałam kilka elementów, których wykonanie własnoręcznie zabrało mi trochę czasu. I jeszcze nie skończyłam wszystkich zamierzonych prac. Głównie ze względu na to, że nigdzie nie mogę kupić materiału w biało-granatowe pasy, z którego chciałam uszyć pokrowiec na zagłówek :((( Zamówiłam w jednym ze sklepów internetowych taki materiał, ale czekam na niego już prawie trzy tygodnie. Szkoda gadać!
Dziś chciałam opowiedzieć o naszej ostatniej wyprawie na Borówkową Górę koło Lądka Zdroju. Było super. Mało ludzi na szlaku, urocze, dzikie łąki, tajemnicze miejsca, strumienie, stare chaty, które zaraz bym kupowała, gdybym miała finanse...
Ech, marzenia.
Może kiedyś takie miejsce stanie się moim domem...







Pozdrawiam!