Moi Drodzy, ja jak zwykle po fakcie i spóźniona. Mam nadzieję, że święta upłynęły Wam w cudownej, ciepłej, rodzinnej atmosferze. U nas bardzo skromnie w sferze towarzysko-imprezowej. Dużo spokoju i leniuchowania, tylko we własnym gronie. Tego właśnie potrzebowaliśmy.
Chciałam "ku pamięci" zamieścić kilka zdjęć świątecznych dekoracji. Na pierwszy ogień salon wieczorem. Podobnie jak co roku. Jedyna zmiana (ale nie związana z dekoracjami) to nowy stół i krzesła. Marzyłam o nim, odkąd go zobaczyłam kilka lat temu w Ikea i właśnie ostatnio zbieg kilku sprzyjających okoliczności (obniżka ceny, jakieś dodatkowe pieniądze itd.) sprawił, że mogłam go kupić. Jest to oczywiście stół Ingatorp i krzesła Ingolf. Poprzedni Bjursta ciemnobrązowy jakoś nigdy do końca mi nie pasował.
Ale bez zbytniego gadania, mnóstwo zdjęć.
Ale bez zbytniego gadania, mnóstwo zdjęć.
U mnie tradycyjnie mnóstwo świec i czerwone dodatki. Kanapy ubrane w kremowe pokrycia, czerwone poduszki. Miło, domowo i przytulnie, czyli tak, jak lubię najbardziej. Mnóstwo dekoracji, które muszą być w święta, ale dość szybko nudzą mi się, czuję po świętach już przesyt, dlatego nie trzymam ich zbyt długo i w połowie stycznia powędrują znów do piwnicy. Ale na razie apogeum rozpasania dekoracyjno-świątecznego. I powiem Wam, że to najbardziej udekorowane pomieszczenie w domu, w pozostałych jest już znacznie skromniej pod tym względem. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić zdjęcia i pokazać Wam wkrótce.