piątek, 13 grudnia 2013

Jak kropki ożywiły nudny przedpokój...

To będzie opowieść o smutnej i nudnej ścianie w przedpokoju. Odkąd się wprowadziliśmy nie lubiłam naszego przedpokoju, ponieważ po krótkim czasie od jego urządzenia wiedziałam, jak należało to zrobić (inaczej!). Niestety, brak nadmiaru wolnej kwoty pieniędzy nie pozwalał mi go zmienić.
Jednak na wakacjach przeglądając swoje ulubione blogi natrafiłam na inspirację, która sprawiła, że dziś przedpokój wygląda tak.

Czerwone akcenty na święta, na co dzień brąz i biel.
Inspiracja pochodzi z bloga "My little white Home". Ścianę ożywiłam nalepkami kołami w kolorze brązowym, ponieważ taki pasował do wcześniejszych elementów. 
Dodałam stary stojący wieszak, który "zimował" w piwnicy oraz półkę z Ikei, która też miała swoje miejsce do tej pory w garażu. 




A tak wyglądały wcześniejsze wersje tego miejsca w naszym mieszkaniu.

Wersja I



Wersja II

Niestety nadal to nie jest to, co bym tam chciała widzieć. Marzy mi się biały, rustykalny przedpokój z nutą oryginalności. Może jak wygram w totka...;)) Drzwi także mi nie odpowiadają, zwłaszcza ten paskudny brąz, myślę, że przemaluję, na biało oczywiście, ale to w dalekiej przyszłości. 

A w domku coraz bardziej świątecznie, choć Jagodzia skutecznie utrudnia wszelkie prace przygotowawcze, ponieważ zabiera prawie 100% mojego czasu. Raczkuje jak szalona po całym domu, a szczególną namiętność odczuwa wobec technicznych nowinek, takich jak kable, kontakty, sprzęt elektroniczny itp.

W sypialni...(inspiracja z bloga Interiorspl)

W salonie na razie trochę szaro...
Pozdrawiam i do poczytania...


16 komentarzy:

  1. świetny pomysłz tymi kropkami bardzo mi się to podoba

    OdpowiedzUsuń
  2. Super,te kropki bardzo ożywiły przedpokój i jest teraz jakoś weselej i radośniej. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. kolosalna zmiana - gratuluję! a gwiazdki urocze :) czy dziesięciolatek poradzi sobie z ich wycięciem? sama nie mam czasu, ale synów bym poprosiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno sobie poradzi. To proste. Ja korzystałam z instrukcji na stronie
      http://www.sposobnawszystko.pl/2012/12/jak-zrobic-gwiazdki-z-papieru.html

      Usuń
  4. Super zmiana :) wygląda fantastycznie pare kropek a jaki efekt :)
    a gdzie kupiłaś te kropki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naklejki kupiłam na allegro:
      http://allegro.pl/naklejki-kolorowe-kropki-koleczka-kolka-prezent-i3774804363.html

      Usuń
  5. Wcześniej było nudno , teraz wnętrze się ożywiło , nabrało charakteru, brawo !

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny efekt, już nie jest nudno tylko pięknie:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyszło bardzo ładnie. Kropki poprawiły proporcje ściany.
    Wiem, ze pytałaś o opinie ale chcialabym wyrazić swoje zdanie- ten taboret ludwikowski z poprzedniej wersji jest świetny- pobieliłabym elementy drewniane i obiłabym go w jakieś biało-czarne motywy np. paski :-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam:)
    Fajnie, że znów coś piszesz:) Bardzo lubię ty zaglądać!
    Te kropki, powiem, że efekt piękny, niby nic, a urzekły mnie totalnie, chyba pomyślę o tym na swoim ganku w przyszłości :)
    Pozdrawiam i trzymaj się ciepło:)
    AnnaMariaMagdalena;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przedpokój odmienił się, ma teraz swój klimacik.
    Świetnie zagospodarowany kącik :)
    Pozdrawiam
    Ollina

    OdpowiedzUsuń
  10. ślicznie, klimatycznie - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Znalazłam Twojego bloga niedawno. W Twojej kropkowanej ścianie się zakochałam ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. super zmiana! Uwielbiam takie metamorfozy - szybko, z pomysłem i małym kosztem :)
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  13. kropkowana ściana wygląda genialnie miałam takie kropy robić u siebie w przedpokoju ale ostatecznie dałam inną tapetę-a teraz byłabym szalenie modna:)

    OdpowiedzUsuń
  14. strasznie fajne te kropki, podoba mi się ten przedpokój

    OdpowiedzUsuń