A za oknem zimowy świt... |
Choinka już od wczoraj w pełnej krasie. Dawniej, w czasach mojego dzieciństwa, tradycją było ubieranie choinki w wigilijny poranek. Dziś świat zaczyna przygotowania do świąt na początku listopada, to i u nas przyśpieszenie w tej materii. Głównie za sprawą Kalinki, która nie może się doczekać Bożego Narodzenia. Zresztą tyle jest do zrobienia, że chociaż choinkę mam już "odhaczoną". Choinka jak zwykle z czerwonymi bombkami w różnych rozmiarach i słomkowymi ozdobami. Dodatkowo delikatne ozdoby z przezroczystego szkła i białe drobne lampki. W tej materii nic się nie zmienia od lat.
Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie dokupiła jakichś ozdób i durnostojek świątecznych. No i na szczęście nie trzeba wydawać fortuny, żeby kupić coś ładnego i gustownego za nieduże pieniądze. Dowód na poniższych zdjęciach:
Poduszki z Biedronki, ta po lewej kolekcja 2013, po prawej 2014 ;) Ceny poniżej 10zł. |
Drewniana taca w kształcie gwiazdy z Pepco 2013, renifery Rossmann 2014 każdy 5zł. |
Lubię takie zakupy. Almi Decor też lubię, ale ich cen już nie :((
Na stole dekoracja na tacy z Ikei. Świece, srebrne świeczniki i biały hiacynt. Kula ze śniegiem i małą, białą sówką od Kalinki. Piękne, szare filcowe podkładki z ażurowym wzorem z Pepco.
To tyle.
Aha! Bardzo, bardzo DZIĘKUJĘ za tyle komentarzy pod ostatnim postem. Jestem zachwycona, uwielbiam czytać Wasze komentarze. Obiecuję, że w związku z tym, że mam tylu przemiłych czytelników będę pojawiała się częściej. Jeszcze raz dziękuję. Jesteście kochane.