W tym roku nie za bardzo wyrobiłam się z przygotowaniami świątecznymi, wszystko posypało się przez moją "wspaniałą" pracę zawodową, w której tyrałam po kilkanaście godzin dziennie praktycznie przez cały grudzień. Przygotowania do świąt rozpoczęłam 20 grudnia, ciut późno, by zrobić to wszystko, co sobie zaplanowałam. Dom "odgruzowywałam" do późna w nocy 23 grudnia, a dekorowanie ukończyłam w pierwszy dzień świąt :((
No cóż, bywa.
Jednak świąt nie da się przesunąć, więc było jak było. Może mniej rozmachu niż we wcześniejszych latach, ale miło i urokliwie. Dziś na szybko kilka migawek z salonu.
 |
Choinka mniejsza niż w poprzednich latach, ale tylko taka weszła do naszego samochodziku. W tym roku bez słomkowych ozdób, ale ze ślicznymi gwiazdkami zrobionymi na szydełku przez niezwykle utalentowaną osobę. |
|
|
|
|
 |
Samodzielnie upleciony wieniec bożonarodzeniowy :) |
|
 |
Biało-czerwono na kominku |
 |
Dekoracja na komodzie też w podobnych barwach |
 |
Świecznik w formie białej gwiazdy z Nanu-nana trafil mi się za 10zł (!) na wyprzedaży poświątecznej |
 |
Dekoracja na żyrandolu w kuchni: bluszcz i białe śnieżynki |
W kolorystyce jak zwykle królowała tradycyjna czerwień, dodatki w zasadzie z poprzednich lat. Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się zrobić jakieś zdjęcia świątecznych klimatów i umieścić w najbliższym czasie, bo jak wpadnę w pracę od środy, to już znów będzie cisza. Pozdrawiam noworocznie i życzę samych szczęśliwych chwil w 2015 roku.