Już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem kupienia pary lamp na komodę stojącą za stołem. Niestety te, które podobały mi się, miały odstraszające ceny. Rok temu pojawiły się dość fajne lampy w Pepco, ale zanim się dowiedziałam, już ich nie było. Na szczęście w tym roku też były w ofercie. Obejrzałam je i stwierdziłam, że nic lepszego w tej cenie nie kupię. No i mam.
Myślę, że wyglądają nieźle. W każdym razie ja jestem zadowolona. Dają miłe, przytulne światło, a w całym pokoju jest o wiele jaśniej, gdy są zapalone. Jesienią do łask wracają też świece.
Ostatnie zdjęcie to zapowiedź kolejnego pomysłu wnętrzarskiego. Realizacja na dniach, a relacja naprawdę już wkrótce. Na swoją kolej czeka też odnowiony pokoik Kalinki, ale nadal brakuje w nim kilku detali. Pozdrawiam.
Też podobaja mi się te lampy z pepco, wyglądają jak drewniane :)
OdpowiedzUsuńSliczne wnętrze :-)
OdpowiedzUsuńOświetlenie piękne :) a zdradzi Pani gdzie można dostać taką lampę jak wisi u pani nad stołem? czegoś podobnego szukam..
OdpowiedzUsuńLampa nad stołem jest firmy Massive model Fender Eseo. Ja kupiłam ją w 2010 roku przez internet. Już nie jest produkowana, ale może gdzieś ją znajdziesz w jakimś sklepie internetowym.
Usuń