W naszym salonie zagościły różowe dodatki. Wprawdzie różowy fotel na razie jest u Jagódki w pokoju, ale mamy zasłony i poduszki w różowo-beżowe paski uszyte własnoręcznie z tkaniny Emmie Rand z Ikei. Początkowo martwiłam się czy to nie za bardzo "kuchenny" deseń, ale na szczęście wyglądają dobrze. Tkanina jest świetna, gruba, dość sztywna bawełna, pięknie się układa w fałdy i dobrze znosi pranie. Niestety trzeba prasować...
Dodatkowo na stole podkładki jasnoróżowe, też z Ikei, a bukiety z kwiatów z łąki nieopodal naszego domu, no i pyszne ciasto z truskawkami. Przepis
stąd.
Pozdrawiam gorrrąco...