Przed świętami trzy dni porządków. Ach! ta atawistyczna skłonność do porządkowania przed świętami każdej szuflady i kątka w domu o mało mnie nie wykończyła! A potem święta z bólem pleców. Cóż zrobić!
Tak jak planowałam różowe akcenty zaistniały w salonie. Fotel, poduszki, podkładki na stół, świece, pisanki... Jeszcze brak wymarzonych zasłon z materiału z Ikei, ale na razie jest niedostępny we Wrocławiu, więc czekam cierpliwie.
Myślę, że fotel pasuje do całości. Jest takim stylowym akcentem, kontrastującym z szarymi Ektorpami. Poza tym jest niesamowicie wygodny, przytulny. Kalinka non stop go okupuje i nie chce zejść.
Może z czasem znudzi mi się ten róż na fotelu, to pomyślę o zmianie tapicerki, co jednak nie będzie łatwe, bo ma ona dość skomplikowaną formę. Poza tym już mu przemalowałam drewniane elementy, bo były w kolorze kości słoniowej i nijak nie pasowały do białych mebli w salonie.
Salon w świątecznej szacie |
Wiosna na kominku |
Dekoracja w sypialni |
Fotel się wpasował we wnętrze.
OdpowiedzUsuńSuper!!!
Pan fotel jest baaaaardzo przystojny :);)
OdpowiedzUsuńŚlicznie. Też marzy mi się salon z mnóstwem miejsca do siedzenia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wow!!Mam podobny fotel!!W innych kolorkach ale ten w różu pasuje do Twojego saloniku idealnie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo u Ciebie sympatycznie!!!
Pozdrawiam
Pan fotel jest bardzo dostojnym meblem i pieknie sie komponuje z cala resztą :-))
OdpowiedzUsuń